Do Rady Miejskiej Trzcianki powrócił Grzegorz Bogacz. W czwartek po wielu miesiącach przerwy ponownie uczestniczył w obradach. Stało się tak, bo Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił apelację, złożoną przez Radę Miejską Trzcianki. Tym samym podtrzymał w mocy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 21 maja br., który stwierdził, że rada bezprawnie wygasiła mandat Grzegorza Bogacza.
Przypomnijmy. Kluczowa uchwała została podjęta 27 czerwca 2013 roku. Bogaczowi zarzucono wówczas, że jako dyrektor Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Pile wynajmował salę konferencyjną miejscowego hotelu Nowy Ajaks, które właścicielem była wówczas gmina, na potrzeby szkoleń nauczycieli pracujących w jednostkach gminnych. Przez to miał złamać art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym, który mówi, że "radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskali mandat.
- Przyczyniłem się do dochodu tej spółki, a nie korzyści osobistych. Cieszę się, że sąd przyznał mi rację. Nie złamałem prawa, o czym byłem przekonany od samego początku - nie kryje radości Bogacz.
W Radzie Miejskiej Trzcianki są więc 22 osoby, bo w miejsce Bogacza do rady wcześniej został powołany Tomasz Jurczyk. - To pokazuje niedoskonałość systemu demokracji, bo większości w radzie wydaje się, że mają rację, a tak naprawdę kierują się względami politycznymi. Rozważam pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które uchwałę wywołały i naraziły moje dobre imię i podważyły moją wiarygodność - kończy Grzegorz Bogacz.
Rada Miejska Trzcianki powiększona - o tym przeczytasz też w Noteckim Tygodniku Pilskim
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
