MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czarna rozpacz i coś z Pasoliniego...

Błażej KUSZTELSKI
Czeskie Studio Teatralne „Sonety ciemnej miłości”.   Fot. Sz. Siewior
Czeskie Studio Teatralne „Sonety ciemnej miłości”. Fot. Sz. Siewior
Największą chałą festiwalu MALTA 2004 okazał się amerykański teatr Mabou Mines, zapowiadany jako jeden z najsłynniejszych teatrów poszukujących na świecie.

Największą chałą festiwalu MALTA 2004 okazał się amerykański teatr Mabou Mines,
zapowiadany jako jeden z najsłynniejszych teatrów poszukujących na świecie.

W jaki sposób organizatorzy dali się namówić na ściągnięcie zza oceanu takiego knota, pozostanie ich słodką tajemnicą. Ktoś zrobił ich w róg nosorożca. Widzowie wychodzili podczas spektaklu „Animal Magnetism”, chociaż i tak namiot w połowie świecił pustkami. Coś równie bezkształtnego, nudnego i bez pomysłu trudno sobie wyobrazić: scena „udekorowana” paprotkami, „broadwayowska” muzyczka w wykonaniu kilku starszych panów, a na scenie zakochani w sobie: nosorożec i małpa (para aktorów w kostiumach), niczym wielkie marionetki unoszone raz po raz w górę albo przesuwane w powietrzu. I wielki ekran w tle, na którym w stylu disneyowskim ukazywały się komiksowe ilustracje do dialogów. Miała być „czarna komedia” – ostała się czarna rozpacz. Ile na to wszystko wyrzucono pieniędzy, aż strach pomyśleć.

Mroczny trójkąt

Czeskie Studio Teatralne pokazało „Sonety ciemnej miłości” profesjonalne przedstawienie, skromne i bezpretensjonalne, na swój sposób oryginalne, zrealizowane z dużą sceniczną kulturą. O miłosnym trójkącie mężczyzny z mężczyzną i kobietą. Język stanowił wprawdzie istotną barierę, ale sytuacje były dość czytelne, metaforyczne. Głównego bohatera, młodego chłopaka (aluzja do F. G. Lorki) nawiedzają w jego domu różne postaci, które mu towarzyszą niczym chór grecki. Poetycka realność czy imaginacja – nieważne. Brutalność skojarzona z liryzmem, sprawność ruchowa i wokalna. Charakter moralitetu i obrzędu zarazem.

Mózg wariata

„Słownik sytuacji” Teatru Cinema zaczął się obiecująco, zapowiadając groteskę na temat człowieka uwikłanego w absurdalny mechanizm ogłupiającej pracy, ogłupiających rozmów, ogłupiających zabaw. Ale wyszedł z tego witkacowski „mózg wariata na scenie”, czyli szereg absurdalnych sytuacji, w których próżno doszukiwać się jakiegokolwiek sensu. Widzowi utkwiły więc w pamięci zdejmowane bez przerwy majtki: postaci kobiece miały ich niezliczoną ilość i nawet wykazywały wiele inwencji z ich użyciem.

Oratorium bez emocji

Bez wątpienia chilijsko-francuski El Teatro del Silencio zrobił wrażenie swoim głośnym, obrzędowo-rytualnym spektaklem ,,O Divina la Commedia”, bardzo sugestywnym, niesłychanie precyzyjnie zrealizowanym i zakomponowanym. Pełen profesjonalizm w połączeniu ruchu, tańca i akrobatyki. Oratoryjna wersja wątków z Biblii i „Boskiej komedii” Dantego w metaforycznym skrócie; sugestywna nagość, dynamika ruchu i gestu, znakomita muzyka, coś z atmosfery (filmowej poetyki) P. P. Pasoliniego. Akrobatyki – ciut za wiele. Profesjonalizm wykonania na wysokim poziomie, a do tego bezbłędna technika scenicznej maszynerii. Spektakl trudny w percepcji, bo widzowie nie mogli skorzystać z tłumaczenia tekstów, które im wręczono. Stąd pewien niedosyt, że nie można było chłonąć wszystkich warstw widowiska i że wskutek tego widz miał problemy z ułożeniem sobie całości w logiczną i spójną całość. To świetne oratorium nie budziło zatem większych emocji, ale podziw dla samej perfekcji widowiska.

Dziś ostatni dzień festiwalu. Zobaczcie koniecznie rosyjski Licedei z „Semianukami” (namiot nad Maltą) i włoski Societas Raffaello Sanzio (w Teatrze Wielkim).

Finał na dachu

Samolotem z Frankfurtu nad Menem przyleciał w piątek popołudniu do Poznania hiszpański kompozytor Alberto Iglesias. Koncert jego muzyki filmowej będzie finałowym akcentem ,,Malty”. Rozpocznie się on o 22.30 na parkingu na dachu Starego Browaru. Festiwalową orkiestrą zadyryguje Krzesimir Dębski.
- Od czterech dni mieliśmy po dwie intensywne próby dziennie z młodymi polskimi muzykami. Wielu z nich gra na co dzień w poznańskiej Filharmonii Poznańskiej. Nasz koncertmistrz, skrzypek Daniel Pyrek stale gra w Norwegii - mówi Krzesimir Dębski. - Widziałem filmy Almodovara. To muzyka specyficzna. Niezwykle jednorodna i nastrojowa. Idealnie pasująca do emocjonalnej pustki ludzi z wielkich miast, którzy są w większości bohaterami filmów tego reżysera. - dodaje dyrygent.
Razem z orkiestrą zagra też gitarzysta flamenco, Tito Alzedo.
Czwartkowa burza spowodowała awarię prądu, w wyniku której odwołano spektakl TR Warszawa ,,Zaryzykuj wszystko”.
Będzie go można zobaczyć w sobotę o 20.00 w Starej Rzeźni.

MOIM ZDANIEM
Uroki MALTY

Organizacja festiwalu MALTA to wielkie przedsięwzięcie logistyczne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Przykładem: środowy spektakl El Teatro del Silencio nad Maltą. Zaczął się z 45-minutowym opóźnieniem, a więc grubo po 23. Widzów zresztą wpuszczono do namiotu dopiero wtedy, kiedy rozeźleni zaczęli gwizdać i buczeć. Nie usłyszeli ani słowa: „przepraszamy”, ani też żadnych logicznych wyjaśnień. Za to potem w namiocie ściśnięto wszystkich na ławach jak śledzie w beczce.
Dodam, iż na spektaklu francusko-chilijskiego zespołu było co najmniej kilkanaście osób z biura organizacyjnego. Niestety, żadna nie przypomniała widzom, iż nie należy robić zdjęć z użyciem lamp błyskowych. W efekcie w trakcie przedstawienia aż parunastu bezmyślnych błyskało fleszami.
Organizatorzy chlubią się wykorzystywaniem niekonwencjonalnych przestrzeni, a więc nieteatralnych obiektów, w których odbywają się przedstawienia. I słusznie. Ale jest też i druga strona medalu: oto we wtorek, późnym wieczorem, przed przedstawieniem włoskiego Uqbarteatro, które także miało zacząć się z dużym opóźnieniem (i nikt nie potrafił powiedzieć z jak dużym), trzymano widzów na zimnie i padającym deszczu po prostu na ulicy, za bramą. Takie uroki także kryją te „niekonwencjonalne” przestrzenie festiwalu MALTA.

od 12 lat
Wideo

Urszula i Krzysztof Cugowski. Koncert Fajansowe sny 2024 we Włocławku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto