Okazało się, że był to pies przypominający rasę dalmatyńczyk.
Właścicielka, która nie do końca rozumiała zaistniałą sytuację zaczęła wykrzykiwać w kierunku policjantów. Uważała, że jeśli pies ma książeczkę ze szczepieniami, to nie może głodować. Poza tym dostaje codziennie suchy chleb i kości.
Zwierzę było w tak złym stanie, że dalsze przebywanie w tym miejscu, zagrażało utracie jego zdrowia i życia, dlatego na podstawie odpowiednich przepisów z ustawy o ochronie zwierząt organizacja prozwierzęca postanowiła tego psa odebrać. Niestety spotkała się z oporem właściciela. Musiała interweniować policja.
Obejrzyj także:
Dramat zwierząt z Błot Wielkich
Wystawa World Press Photo otwarta
Kiedy psa udało się w końcu wyprowadzić na dwór, właścicielowi pokazano po czym poznać iż zwierzę jest mocno wychudzone. - Były to wyczuwalne żebra, wystawiające kości miednicy.
Dalmatyńczyk w tym wieku powinien ważyć minimum 30 kilogramów. Ten ważył około 15. Ostatecznie pies został skonsultowany przez lekarza weterynarii i znalazł się w lecznicy pod Poznaniem. Przeciwko właścicielom toczyć się będzie sprawa karna o znęcanie się nad zwierzętami.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?