Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje 12-letni chłopiec pogryziony przez amstaffa. Czy hodowle psów ras uznawanych za agresywne powinny być zakazane?

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Amstaff nie jest w Polsce nawet wpisany do wykazu ras psów uznawanych za agresywne
Amstaff nie jest w Polsce nawet wpisany do wykazu ras psów uznawanych za agresywne Fot. Jaclyn Clark/Unsplash
Nie żyje 12-letni chłopiec z Przemyśla, który kilka dni temu został pogryziony przez amstaffa. Po każdej takiej tragedii wraca pytanie: czy nie zakazać w Polsce hodowli psów ras uznawanych za agresywne. Są w Europie kraje, w których jest ona całkowicie zakazana. Tymczasem w Polsce amstaff nie jest nawet na liście ras niebezpiecznych. Czy potrzebna jest kolejna śmierć, żeby zmieniło się prawo?

To tak jakby wpuścił dzieci do klatki z tygrysem. Takiego obrazowego porównania użył prokurator, który oskarżał Kamila G., właściciela amstaffa, który dotkliwie pogryzł 8-miesięczną dziewczynkę oraz 3-letniego chłopca. Ten dramat wydarzył się pod koniec czerwca 2018 roku w miejscowości Łomia w powiecie mławskim. Nie był pierwszym i nie był ostatnim.

Amstaff pogryzł dziecko: 12-letni chłopiec nie przeżył

Tylko w tym roku doszło do kilku podobnych zdarzeń. W maju w Legnicy amstaff pogryzł dotkliwie dwoje dzieci. W sierpniu w Głogowie pies tej rasy zaatakował dzieci bawiące się na osiedlowym placu zabaw. Kilka dni temu w Przemyślu amstaff zaatakował 12-letniego chłopca, kiedy ten przyszedł odwiedzić kolegę.

W mieszkaniu znajdowały się dwa psy tej rasy. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował chłopca i dotkliwie go pogryzł. 12-latek w stanie krytycznym trafił do szpitala. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, zmarł dziś, w czwartek, 1 października w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Amstaff pogryzł dziecko: czy zakazać hodowli agresywnych ras?

Po każdej takiej tragedii wraca pytanie: czy zakazać w Polsce hodowli psów ras uznawanych za agresywne? Czy nie trzeba zmienić prawa? W 2018 roku do MSWiA trafiła petycja w sprawie wpisania amstaffa na listę ras niebezpiecznych.

- Jest to pies bardzo mocny, umięśniony, odważny i agresywny. Ma skłonność do bójek ze względu na pierwotne przeznaczenie, którym były kiedyś walki z bykami. Sam pracowałem kiedyś na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i wiem, jak wygląda człowiek pogryziony przez tak mocnego psa. Niestety, w Polsce są dopuszczone do hodowli rasy psów, które gdzie indziej są zakazane. W wielu krajach dąży się do tak zwanego wygaszania rasy amstaff. Psy są przymusowo sterylizowane. Nie wolno też przywozić ich z zagranicy - argumentował autor petycji.

Przytaczał też przykład Norwegii i Danii, gdzie hodowla psów rasy amstaff jest całkowicie zakazana. Amstaff zakazany jest także w Wielkiej Brytanii ze względu na podobieństwo do pitbulla (angielskie prawo zakazuje nie tylko hodowli konkretnych ras, ale także krzyżówek i podobnych z wyglądu ras). W przypadku ataku psa zakazanej rasy jego właścicielowi grozi nawet do 14 lat więzienia.

W innych krajach, gdzie nie ma żadnych zakazów odnośnie ras agresywnych, są jednak obostrzenia dotyczące obecności takich psów w miejscach publicznych: tylko na smaczy i tylko w kagańcu. Za brak kagańca grożą surowe kary.

Amstaff pogryzł dziecko: zezwolenie od ręki

Tymczasem w Polsce jest tylko nieaktualizowany od 1998 roku (!) wykaz psów ras uznawanych za agresywne, w którym figuruje 11 ras (amstaff nie jest jedną z nich). Na trzymanie psa rasy pit bull terrier czy rottweiler, które są ujęte w tym wykazie, potrzebne jest zezwolenie które kosztuje 82 złote i jest praktycznie wydawane od ręki bez jakichkolwiek obostrzeń. Wystarczy bowiem zapewnienie właściciela, że pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które nie stanowią zagrożenia dla ludzi lub zwierząt. Tyle że same zapewnienia już dawno przestały wystarczać.

Amstaff pogryzł dziecko: zabójca na obserwacji

Kto odpowie za śmierć 12-latka? Prokuratura Rejonowa w Przemyślu będzie prowadzić postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Oba amstaffy przebywają obecnie na obserwacji w schronisku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że psy nie pochodziły z legalnej hodowli; nie miały rodowodów. Tymczasem każdy rasowy pies urodzony w Polsce jest czipowany (wcześniej był to tatuaż z numerem) oraz posiada udokumentowane pochodzenie.

Wspomniana petycja w sprawie wpisania amstaffa na listę ras uznawanych za agresywne została przez MSWiA odrzucona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto