Ostatnio jeden z trzcianeckich włodarzy popisał się nieznajomością prawa, pytając Hannę Hansen - mieszkankę Trzcianki, która przyszła na posiedzenie komisji stałej rady. Radny dociekał, kto upoważnił ją do monitorowania działalności radnych.
Zobacz też: Watch Dog będzie monitorować radnych w Trzciance
Na jednym z posiedzeń komisji rady miejskiej - pisze na swoim blogu Hanna Hansen - zostałam zapytana przez jednego z radnych, o to z ramienia jakiej organizacji odbywa się moja działalność strażnicza w naszej gminie i czy mam jakieś dokumenty do tego uprawniające. (Blog Echo Trzcianki)
Hanna Hansen, działając bowiem w ramach organizacji strażniczej "Watch Dog" przy Stowarzyszeniu Lokalnych Liderów Grup Obywatelskich, żywo interesuje się działalnością trzcianeckiego samorządu. Na swoim blogu, który nazwała "Echo Trzcianki", starannie analizuje wszelkie działania radnych. W wakacje zapowiedziała przeprowadzenie monitoringu pracy radnych, którego wyniki ma zamiar opublikować nie tylko w Internecie, ale także na stronach nowego czasopisma. Mówiąc krótko, Hanna Hansen obnaża niedostatki radnych, choć trzeba przyznać, że także ma własne rozwiązania różnych kwestii, dotyczących lokalnej społeczności.
Wyjaśniłam zgodnie z prawdą - czytamy dalej na stronach Echa Trzcianki - że działam w ramach ogólnopolskiej organizacji strażniczej ”WatchDog” przy Stowarzyszeniu Lokalnych Liderów Grup Obywatelskich, a organizacje społeczne nie wystawiają swoim członkom żadnych legitymacji . Poza tym każdy zainteresowany pracami lokalnych samorządów ma prawo do działań, które ja teraz wykonuję. Działania organów samorządowych są jawne i każdy ma prawo w nich uczestniczyć, oczywiście bez prawa udziału w głosowaniach.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?