Deszcz - o to modlą się gospodarze z Wielkopolski. Niestety, nic nie zapowiada, by w ciągu najbliższych dni miał spaść z nieba.
– Szansa na to, że będzie padać jest niewielka. Nie mówię tu już o znacznych opadach. Ich w ciągu najbliższych dni w ogóle nie widać na horyzoncie. Jedynie możemy spodziewać się deszczu o charakterze burzowym, lokalnym. Miejscami może od czasu do czasu popadać, ale będą to opady poniżej 1 milimetra – zaznacza Leszek Buchert, dyżurny synoptyk biura prognoz IMGW w Poznaniu.
- Pożary w Wielkopolsce: Gostyniu, Konarzewie. Rolnicy liczą straty. Czy należy im się odszkodowanie?
- Gostyń: Największy pożar w Wielkopolsce od lat. Akcja strażaków we wsi Dusina trwała 17 godzin
- Poznań: Niski poziom wody w Warcie. Cierpią ryby, a właściciele łodzi i kajakarze załamują ręce
Susza trawi wielkopolskie plony. I chociaż w zeszłym roku rolnicy narzekali, że takiej sytuacji jeszcze nie przeżyli - w tym roku jest jeszcze gorzej. – Ziarna się spalają nim zdążą się wykształcić. Zbiory będą bardzo mizerne – mówią rolnicy.
– W zeszłym tygodniu robiliśmy rozeznanie w gminach. Obniżka plonów będzie między 30 a nawet 60 procent – mówi wprost Andrzej Przepióra z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
W Wielkopolsce nie ma wody
Pod koniec czerwca Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach na podstawie prowadzonych badań ogłosił suszę rolniczą w 10 województwach. W tym w Wielkopolsce. Odnotowano też duży deficyt wody, od -160 do -230 mm, na terenie zachodniej części Pojezierza Wielkopolskiego i Nizinie Wielkopolskiej.
Susza rolnicza jest notowana w uprawach:
- zbóż jarych,
- ozimych,
- krzewów owocowych,
- truskawek,
- rzepaku i rzepiku,
- roślin strączkowych,
- kukurydzy na ziarno,
- kukurydzy na kiszonkę,
- drzew owocowych,
- warzyw gruntowych,
- tytoniu,
- buraka cukrowego,
- ziemniaka,
- chmielu
– Dotychczas susza objęła 225 gmin województwa wielkopolskiego na 226 istniejących – mówi Anna Czuchra z biura prasowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
– Najgorzej sytuacja wygląda na zachodzie Wielkopolski, od strony województwa lubuskiego, a także w centralnej części województwa i na południu – potwierdza Andrzej Przepióra.
Odszkodowania dla rolników
W niektórych regionach Wielkopolski w związku z suszą już rozpoczęły się małe żniwa. Rolnicy chcą uratować to, co jeszcze mogą. – Według naszego rozeznania żniwa mają się już zacząć 10 lipca w całym województwie. Będą szybciej ze względu na temperatury i zasychanie ziarna – mówi A. Przepióra.
Rolnicy, dotknięci suszą mogą ubiegać się o odszkodowanie z tytułu klęski żywiołowej. Muszą wówczas złożyć wniosek do stosownego urzędu gminy z prośbą o oszacowanie strat i sporządzenie protokołu. To stanowi podstawę, by później mogli ubiegać się o pomoc klęskową. – Wojewoda powołuje komisję do szacowania zakresu i wysokości szkód spowodowanych niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi – tłumaczy Anna Czuchra.
Do komisji spływają już pierwsze wnioski. – Do 2 lipca zgłosiło się już 791 rolników – dodaje A. Czuchra.
Dramatyczną sytuację potwierdzają także włodarze podpoznańskich gmin, gdzie dominuje rolnictwo. – Ogromna ilość wniosków o oszacowanie strat suszowych wpływa do urzędu. Żniwa rozpoczęły się trzy tygodnie wcześniej niż zawsze. Nie mamy pojęcia, jak komisja wyrobi się z kontrolą wszystkich gospodarstw. Sytuacja jest dramatyczna – mówi Włodzimierz Pinczak, burmistrz gminy Stęszew.
– Już 150 osób pobrało wnioski o oszacowanie strat z urzędu. 12 wypełniło już pisma, pierwsze szacowanie strat rozpoczęło się na początku tego tygodnia – dodaje Monika Paluszkiewicz z Urzędu Miasta i Gminy Murowana Goślina.
Czy rolnicy otrzymają wsparcie? Minister odpowiada:
Rolnicy liczą też na dodatkowe dopłaty. – Standardowe formy pomocy od państwa to kredyty tzw. klęskowe udzielane przez banki z dopłatą Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa, obniżki, czy zawieszenie na jakiś czas składek ZUS, rozłożenie na dłuższy okres lub odstąpienie od spłaty rat kredytu za ziemię. Państwo uruchamia je na podstawie oszacowanych szkód. Jednak minister może uruchomić specjalną pomoc, jeśli klęska przybiera tak znaczne rozmiary. W zeszłym roku to były dopłaty tysiąc złotych do hektara. Czy w tym roku będzie ogłoszona taka ponadstandardowa pomoc? Nie wiemy. Jako Wielkopolska Izba Rolnicza zawnioskowaliśmy o to – mówi A.Przepióra.
Jaka przyszłość?
Zdaniem ekspertów susze w Wielkopolsce powoli stają się regułą, a nie wyjątkiem.
– Musi się za tym zmienić mentalność rolnika jego wiedza, dobór roślin. Musi dostosować uprawę, by zapobiegać efektom działania niekorzystnych warunków atmosferycznych. Susza dotyka przede wszystkim upraw na glebach lekkich, piaszczystych. Tam nic nie urośnie w takich warunkach. Im lepsza gleba, bardziej zasobna w próchnicę, wyższej klasy tam jest szansa, że nawet niewielkie opady sprawią, że coś urośnie– uważa A. Przepióra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?