Proch i szybka jazda. Dwie śmierci. Dwie żałoby. Wiele cierpienia i łez. To nie powinno mieć miejsca, a jednak te tragedie wydarzyły się w naszym regionie.
Nagrał własną śmierć
19 października. Ulica Gorzowska w Trzciance. Późne popołudnie. Na prostym odcinku drogi samochód osobowy uderzył w drzewo. Podróżował nim 34-letni mieszkaniec Trzcianki wraz ze swoim psem. Oboje zginęli.
- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i oświetleniu terenu akcji na potrzeby działań prokuratora i policji. Po zakończeniu czynności prokuratora strażacy przy użyciu narzędzi hydraulicznych wykonali dostęp do ciała i wyjęli je z pojazdu -
informuje mł. kpt. Damian Majewski z PSP w Czarnkowie.
Sprawą zajmuje się prokuratura, która m.in. analizuje zebrany materiał dowodowy. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo, które mężczyzna transmitował w mediach społecznościowych. Co było jego powodem? Najprawdopodobniej, nieszczęśliwa miłość.
Śmierć prawniczki
W lesie pod Ujściem znaleziono samochód, a w nim kobietę z raną postrzałową. 46-letnia prawniczka z Wałcza - wszystko na to wskazuje - strzeliła sobie w głowę z broni czarnoprochowej. Miała zostawić także list pożegnalny, w którym tłumaczyła powód swojej decyzji.
- To prawda. Nie wiem, kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, ale wykonamy szereg czynności, które są niezbędne do zamknięcia sprawy, która traktowana jest bardzo poważnie -
mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Kobieta, po kliku dniach, zmarła w szpitalu w Pile.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?